Wraca kontrowersyjny pomysł ważenia pasażerów. Obecne dane są już mocno nieaktualne
Amerykańskie linie lotnicze mogą zostać zobligowane do tego, by zacząć ważyć swoich pasażerów przed lotami. Wszystko przez to, że społeczeństwo tyje i dostępne dane stają się nieaktualne. Kontrowersyjny temat powraca więc wyłącznie z uwagi na bezpieczeństwo pasażerów.
Jak wynika z informacji AirInsight Group w najbliższym czasie linie lotnicze w USA mogą dostać wytyczne, aby pomóc zaktualizować dane dotyczące wagi pasażerów, którzy korzystają z samolotów w Stanach Zjednoczonych.
Nie oznacza to jednak, że ważony będzie każdy bez wyjątku, przez wszystkie linie, na wszystkich trasach. Osoby do badania zostaną wytypowane losowo i nie ma mowy o stawaniu na wadze w otoczeniu innych współpasażerów. Dane mają być pobierane przez anonimowe ankiety, które będą wypełniać klienci linii. Będzie można również odmówić udziału. Na jego miejsce zostanie wybrany inny pasażer.
Istotny jest fakt, że już jakiś czas temu zalecono znaczną aktualizację danych. Kobiety mają w nowej wersji ważyć średnio 81 kg, a mężczyźni 86 kg. I to w lecie.
Co ciekawe, dane dla pasażerów z Europy są zupełnie inne. Szacunkowe dane tworzy Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego. Zgodnie z jej zapisami, przeciętna kobieta waży 66,5 kg, a mężczyzna 84,5 kg. Oczywiście jest to tylko średnia, bowiem waga pasażerów zmienia się w zależności od wielu czynników – łącznie z porą roku czy trasą.
Jesteś „za duży”? Możesz być wyproszony z pokładu
Niewiele osób wie, że linie lotnicze często mają odpowiednie punkty regulaminu, które dotykają kwestii rozmiaru pasażerów. Z tym, że najczęściej nie chodzi o wagę, a o „objętość” danej osoby. Tak było lub jest np. w liniach Wizz Air, American Airlines, Air France, Delta czy United. Czasem zakładają one możliwość odmowy przewozu danej osoby lub konieczność wykupienia dodatkowego miejsca.
– Delta może odmówić przewozu lub zabrać pasażerów ze swojego samolotu w dowolna z następujących sytuacji: (…) Gdy pasażer nie może usiąść w fotelu z zapiętym pasem bezpieczeństwa – dowiecie się z regulaminu.
Waga może być również problematyczna w przypadku biznes klasy. Tak jest np. w Thai Airways. W efekcie, pasażerowie, którzy nie spełnią warunków linii będą musieli przejść do klasy ekonomicznej nawet jeśli wykupili bilet w wyższej klasie.
– Producent samolotów zaprojektował w klasie biznes pasy bezpieczeństwa, które posiadają poduszki powietrzne. To powoduje, że pasażerowie, których obwód przekracza 142 cm, nie mogą zapiąć pasów – tłumaczył Pratthana Pattanasirim, dyrektor ds. bezpieczeństwa.
Ważenie pasażerów nie jest nowym pomysłem
Sam pomysł ważenia pasażer powraca w branży jak bumerang i przybiera różne formy. W 2017 Finnair ogłosił, że chciałby przed lotem ważyć część pasażerów, właśnie po to, by zaktualizować swoje dane dot. uśrednionej wagi pasażerów. Akcja dotyczyła ok. 100-150 osób przed każdym z wybranych lotów, ale poddanie się ważeniu było dobrowolne i anonimowe.
– Lato i zima znacznie się od siebie różnią chociażby dlatego, że ludzie nie mają zimowych kurtek, ciężkich butów i innych akcesoriów. Istnieje też spora różnica wagi bagażu u pasażerów turystycznych i biznesowych – opowiadała wtedy Päivyt Tallqvist, rzeczniczka prasowa Finnair.
Pasażerów ważyły też swego czasu Hawaiian Airlines, ale tu skończyło się to licznymi skargami do amerykańskiego Departamentu Transportu. Linie ważyły przede wszystkim tych pasażerów, którzy mieli widoczną nadwagę. Powód? Chcieli odpowiednio „rozstawić” ich po samolocie, by zbalansować wagę maszyny.
Był nawet czas, że eksperci przekonywali, że prędzej czy później ważenie pasażerów będzie naturalne i obowiązkowe. Wszak dzięki temu linie lotnicze mogą zaoszczędzić na paliwie bez jednoczesnych obaw o utratę bezpieczeństwa. Dane miałyby trafiać zawsze bezpośrednio do pilotów i obsługi technicznej. Nie byłyby ani gromadzone ani w żaden sposób ujawniane.
– Kolejne porty i linie lotnicze zmierzają w kierunku samoobsługowego nadawania bagażu i sytuacji, w której pasażer sam waży bagaż i odpowiada na pytania dotyczące jego zawartości. Nie trzeba zmuszać ludzi do stawania na wagach, ale można zastosować specjalne poduszki w miejscu, w którym staje pasażer, tuż przed samoobsługowym ekranem – tłumaczył już w 2019 roku Nick Braiser, dyrektor operacyjny brytyjskiej firmy Fuel Matrix w rozmowie z The Independent. – Alternatywnym miejscem ważenia pasażerów mógłby być punkt kontroli bezpieczeństwa, a dokładniej skaner całego ciała, który coraz częściej pojawia się na lotniskach – dodaje.
źródło: fly4free.pl