Testy na koronawirusa. Sprawdzamy, ile kosztują i gdzie je zrobić?
W których krajach wymagany jest test na koronawirusa? Co daje nam wyrobienie tzw. „świadectwa zdrowia”? Gdzie zrobić test na COVID-19 i ile kosztuje? Kiedy się tym zająć? O czym powinniśmy pamiętać? Dlaczego są testy zarówno za 50 i za 500 PLN? Które mają sens? Sprawdziliśmy to wszystko i zebraliśmy – w jednym miejscu – wszystkie najważniejsze informacje.
Po długich miesiącach całkowitej blokady i zamkniętych granic, wiele krajów zdecydowało się stopniowo otwierać na turystykę. Część jednak nie zamierza rezygnować z obostrzeń, a jedynie je zmieniła i tak pojawił się temat tzw. „świadectwa zdrowia”, czyli zaświadczenia o wykonanym teście na koronawirusa. W niektórych przypadkach jest on bezwzględnie obowiązkowy, w innych mamy do wyboru – test albo kwarantanna. Poza nielicznymi wyjątkami, musimy go jednak wykonać jeszcze przed przylotem i sami zorientować się, co, gdzie i jak.
I tu wkraczamy z pomocą!
W których krajach przyda nam się test?
Przede wszystkim warto pamiętać, żeby opierać się na aktualnych informacjach i szukać ich w sprawdzonych źródłach. Fakt, że koleżanka z pracy tydzień temu wróciła z wakacji i nie musiała załatwiać żadnych formalności, nie oznacza, że my też możemy być spokojni. Sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie, a obostrzenia są zarówno wprowadzane jak i likwidowane zazwyczaj kilka razy w miesiącu. Sprawdźcie więc podstronę polskiego MSZ dedykowaną konkretnemu krajowi, informacje tamtejszego Ministerstwa Spraw Zagranicznych lub Ministerstwa Zdrowia, gdzie powinny być wytyczne dla podróżujących, zaglądajcie do naszego stale aktualizowanego tekstu o obostrzeniach w najpopularniejszych krajach, a w razie wątpliwości kontaktujcie się z ambasadami i konsulatami.
Obecnie Polacy muszą wykonać test na koronawirusa np. wyjeżdżając na Cypr, do Grecji (ale tylko w przypadku przekraczania GRANICY LĄDOWEJ, czyli gdy jedziemy samochodem lub autokarem), Egiptu, Tunezji (za wyjątkiem wyjazdów z biurami podróży), Bośni i Hercegowiny (za wyjątkiem tranzytu przez tzw. korytarz w Neum pomiędzy Dubrownikiem, a resztą Chorwacji) czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
W pierwszych czterech przypadkach test musi być wykonany nie wcześniej niż 72 h przed przyjazdem. Jeśli zaś chodzi o Zjednoczone Emiraty Arabskie, test może być wykonany do 4 dni przed wyjazdem, a w przypadku Bośni i Hercegowiny najdalej 48 h przed przyjazdem.
Warto też pamiętać, że niektóre kraje wykonują testy na lotnisku, a więc nie musimy się o nie martwić z wyprzedzeniem. Tak jest na przykład w przypadku Islandii (test skraca tu kwarantannę do 5 dni i musimy za niego zapłacić od 9 do 11 tys. ISK czyli od 240 do 290 PLN, później wykonywany jest kolejny, darmowy test), w Grecji, gdzie do testów wybiera się losowe osoby przylatujące na lotniska (na koszt greckiego rządu), a także na Maderze i Azorach, gdzie mamy do wyboru – test przed przyjazdem na własną rękę (za własne pieniądze) lub test na lotnisku (na koszt tamtejszego rządu).
Test na koronawirusa może też nam pomóc przekroczyć granicę w krajach, które wprowadziły pewne wyjątki w kontekście zamknięcia granic. Na przykład Węgry, które całkowicie zamknęły się na miesiąc, dopuszczają wjazd dla Polaków, którzy mieli już wcześniej zarezerwowane noclegi. Warunek? Test PCR. Dokładnie tak samo jest w przypadku Słowenii, która bez testów i wcześniejszej rezerwacji dopuszcza jedynie tranzyt.
Ile kosztuje test na koronawirusa i gdzie go zrobić?
Przejdźmy jednak do najważniejszej kwestii – gdzie, jaki i za ile test powinniśmy zrobić? W końcu po wpisaniu w wyszukiwarkę „testy na koronawirusa prywatnie” znajdziecie mnóstwo adresów i ceny startujące od 50 PLN. Dlaczego więc tak wiele ludzi mówi, że testy są drogie i blokują ich przed podróżami?
Przede wszystkim trzeba rozróżnić, że prywatnie możemy wykonać dwa rodzaje testów – genetyczne (czasem zwane też molekularnymi) lub serologiczne. Te pierwsze są droższe, a te drugie zdecydowanie tańsze. Jednak jak możecie się spodziewać – na granicy będą od was wymagać tego pierwszego. Kraje akceptują bowiem jedynie te wykonywane metodą RT-PCR (czyli genetyczne), w której pobiera się od badanego wymaz z gardła, a nie próbkę krwi.
Ceny takiego badania mogą się jednak różnić w poszczególnych placówkach i miastach, ale wszystkie oscylują w okolicy 500 PLN. Na przykład jeden z portali oferujących testy w niemal wszystkich większych miastach w Polsce wycenia usługę (wraz z zaświadczeniem w języku angielskim) na 565 PLN, a tylko z polskimi dokumentami na 495 PLN, ale już np. jeden z krakowskich szpitali robi je za 480 PLN (już z zaświadczeniem). Inny portal chwali się, że sprzedaje testy już od 399 PLN, ale oficjalny cennik nie jest nigdzie dostępny, nie do końca więc wiadomo, co znaczy „od”. Większość placówek wycenia jednak tę usługę na kwoty od 480 do 550 PLN.
Nie chcemy jednak polecać wam konkretnych adresów, bo tak naprawdę nie ma znaczenia, gdzie wykonacie test. Najlepiej po prostu porównać ceny, umówić się na konkretną godzinę i upewnić się, że wyniki zdążą przyjść przed naszym wyjazdem. Pełną listę placówek, które wykonują testy na koronawirusa znajdziecie na stronie rządowej.
Dodatkowo pamiętajcie, żeby zadbać o to, by mieć zaświadczenie w języku angielskim. Niektóre placówki oferują je w standardzie. W innych może się okazać, że taniej będzie wziąć zaświadczenie po polsku i zapłacić komuś, kto je dla nas przetłumaczy.
Co istotne, powstały też specjalne wyszukiwarki, w których po wpisaniu miasta dostaniecie całą listę placówek wykonujących testy. Najczęściej są to Wojewódzkie Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne, szpitale czy po prostu placówki medyczne. Uważajcie jednak na dziwne portale, które oferują testy w zaniżonych cenach i nie są powiązane z żadnym konkretnym miejscem. A przynajmniej poszukajcie wcześniej opinii na ich temat – jeszcze zanim przelejecie pieniądze.
Co ciekawe, w niektórych miastach pojawiły się stacje badań typu „drive thru”, w których wykonamy test bez wysiadania z samochodu. Obecnie ta usługa jest dostępna m.in. Krakowie, Warszawie, Łodzi, Iławie, Poznaniu, Gdyni, Wrocławiu, Kielcach, Katowicach, Lublinie czy Wałbrzychu. Koszt testu PCR w takim miejscu to od 495 do 584 PLN.
Co jeszcze warto wiedzieć?
Po pierwsze – wydrukujcie zaświadczenie. Chociaż większość krajów akceptuje wersje mobilne, to ta wydrukowana na pewno się nie rozładuje, a po drugie wciąż są miejsca, w których elektroniczne zaświadczenia nie są brane pod uwagę. Tak jest np. w przypadku Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Po drugie zwróćcie uwagę, żeby na teście były wszystkie istotne informacje. Co musi znaleźć się na takim zaświadczeniu? Przede wszystkim imię i nazwisko osoby testowanej, data i rodzaj badania, a także – co dość oczywiste – jego wynik.
Zanim zapiszecie się na badanie, dopytajcie, po jakim czasie będzie dostępny wynik. Często jest to kilka godzin lub jeden dzień, ale w niektórych przypadkach nawet 2-3 dni! Może się więc okazać, że nie złoży wam się to w całość – biorąc pod uwagę, że test nie może być starszy niż 48, 72 czy 96 godzin (w zależności od kraju).
Po trzecie nie próbujcie kombinować. Zaświadczenia powinny być sprawdzane jeszcze przed wejściem do samolotu, a później ponownie podczas przekraczania granicy danego kraju. W rzeczywistości z tą pierwszą częścią bywa różnie, ale to i tak nie zmienia przepisów – jeśli test trzeba mieć, to nie warto liczyć na to, że jakoś wam się uda wymigać.
źródło: fly4free.pl