Ryanair chce uruchomić loty krajowe w wakacyjnym raju. I może pogrążyć swojego rywala
Irlandzka linia planuje uruchomienie lotów krajowych w Chorwacji i chce to zrobić bez żadnych dodatkowych dopłat z budżetu państwa. Jednocześnie Ryanair krytykuje Croatia Airlines, czyli narodowego przewoźnika tego kraju, który na trasach krajowych otrzymuje ogromne dopłaty, sięgające 10,3 mln EUR rocznie! – czytamy w serwisie Ex-Yu Aviation.
O ekspansji Ryanaira w stolicy Chorwacji piszemy już od jakiegoś czasu. W zeszłym tygodniu irlandzka linia uruchomiła swoją bazę operacyjną w Zagrzebiu i uruchomiła stąd pierwsze trasy: do Goteborga, Rzymu i Londynu. Ale to dopiero początek ekspansji, bo w sierpniu i wrześniu Ryanair zbazuje w Zagrzebiu kolejny samolot i uruchomi kolejne 10 tras. A już w grudniu w stolicy Chorwacji będzie zbazowany samolot numer 3 Ryanaira i uruchomione zostanie 9 kolejnych tras: będą to połączenia do Malagi, Manchesteru, Dublina, Salonik, Pafos, Eindhoven, Bazylei, na Maltę i do Neapolu. Jak pisaliśmy na naszych łamach, Ryanair zdecydował się pojawić w Zagrzebiu, bo otrzymał bardzo atrakcyjne zniżki od władz lotniska w stolicy Chorwacji. Jednocześnie ekspansję Ryanaira mocno krytykuje chorwacki narodowy przewoźnik, czyli linia Croatia Airlines – dyrekcja przewoźnika zażądał nawet od władz chorwackiego portu takich samych zniżek i preferencji, jakie ma Ryanair.
Wejście Ryanaira z pewnością jest nie w smak Croatia Airlines, jednak sama irlandzka linia uważa, że konkurencja może wyjść Chorwatom tylko na dobre.
– Kiedy pojawiliśmy się w Irlandii, też wszystkim wydawało się, że Ryanair przejmie cały rynek lotniczy. Tak się nie stało, a zamiast tego sprawiliśmy, że linia Aer Lingus stała się bardziej konkurencyjna. I dzięki nam jest po prostu lepszą linią lotniczą. Tak samo będzie w Zagrzebiu: linie staną się bardziej konkurencyjne, będzie więcej pasażerów. Tu naprawdę jest miejsce na wzrost dla obu linii – mówił Eddie Wilson, prezes Ryanaira.
Teraz jednak irlandzka linia chce wejść w niszę, która przez lata była zarezerwowana dla Croatia Airlines: chodzi o trasy krajowe w Chorwacji. Chorwacki przewoźnik sporo na nich zarabia, bo wszystkie te połączenia są dofinansowywane z krajowego budżetu. Chodzi tu m.in. o połączenia z Zagrzebia do Dubrownika, Splitu, Zadaru, Puli i na wyspę Brać, za których obsługę Croatia Airlines ma otrzymywać subsydia w wysokości 10,3 mln EUR (47 mln PLN). Jak czytamy w serwisie Ex-Yu Aviation, statystycznie największe dopłaty linia otrzymuje na trasie Zagrzeb-Pula-Zadar, gdzie dopłata do jednego pasażera wynosi aż 177 EUR. Ryanair twierdzi zaś, że chciałby uruchomić kilka tras krajowych i jest przekonany, że do ich utrzymania nie będzie potrzebował żadnych dopłat z budżetu.
– W tym momencie wszystkie trasy krajowe w Chorwacji są subsydiowane. Wydaje się to dziwne, że trzeba dopłacać linii za loty po Chorwacji, skoro np. Dubrownik jest tak pięknym miejscem. Nie mielibyśmy żadnych problemów, by wykonywać loty krajowe po Chorwacji bez żadnych dopłat, które są tylko formą ukrytej pomocy publicznej z budżetu dla linii lotniczej. Dlaczego podatnik ma więc płacić 300 EUR za bilet do Dubrownika w szczycie sezonu letniego, skoro my możemy to zrobić znacznie taniej – powiedział Eddie Wilson, prezes Ryanaira.
Z jego wypowiedzi wynika więc, że najbardziej prawdopodobna trasa to połączenie z Zagrzebia do Dubrownika. Na razie Ryanair nie przedstawił jeszcze żadnych konkretnych dat startu, ale można się spodziewać, że najwcześniej mógłby uruchomić takie połączenia w przyszłorocznym sezonie letnim. Co z pewnością nie spodoba się linii Croatia Airlines.
źródło: fly4free.pl