Premier Norwegii nawołuje do bojkotu Wizz Aira! Landrynka w ogniu krytyki
– Nie będą latała na pokładzie linii, która nie pozwala swoim pracownikom na zrzeszanie się w związku zawodowym – powiedziała w parlamencie premier Norwegii Erna Solberg. Wsparła jednocześnie apele norweskich związków zawodowych o bojkot taniego przewoźnika i… rozpętała burzę.
Wizz Air jest obecny w Norwegii od wielu lat, ale dopiero ubiegłotygodniowa zapowiedź uruchomienia 4 tras krajowych wywołała prawdziwą burzę. Powód? Węgierska linia stanowi zagrożenie dla SAS i norweskich przewoźników latających na tych tras, ale to tylko jedna strona medalu. Znacznie ważniejsza jest zapowiedź Wizz Aira, który ogłosił, że nie będzie u siebie tolerował związków zawodowych i nie pozwoli na zrzeszanie pracowników w nowo utworzonej bazie w Oslo. Te słowa idealnie wpisują się w światopogląd prezesa Wizz Air Jozsefa Varadiego, znanego z niechęci do związków, ale w Norwegii wywołały burzę. W efekcie niektóre związki zawodowe zaczęły nawoływać do bojkotu Wizz Aira, w szczególności na trasach krajowych.
Do bojkotu szybko przyłączyli się politycy. Ba, wsparła go nawet premier tego kraju, Erna Solberg. Jak przyznała w środę w parlamencie, nie zamierza korzystać z usług linii, która nie pozwala na zrzeszanie się pracowników.
– Z tego samego powodu nigdy nie korzystałam z usług Ryanaira. 10 lat temu powiedziałam, że to jest dla mnie nieakceptowalne, aby latać liniami, które nie oferują swoim pracownikom odpowiednich warunków – powiedziała Solberg w norweskim parlamencie.
Jak dodała, norweskie prawo stanowi, że Wizz Air nie może zabronić pracownikom tworzenia związków zawodowych.
Szef Wizz Aira: “Dziecinada”
Jak można się było spodziewać, słowa te nie ucieszyły szefa Wizz Aira Jozsefa Varadiego. W rozmowie z norweskim dziennikiem “DN” nazwał działania premiera i związków “dziecinadą”.
Jego zdaniem, Wizz Air nie potrzebuje związków, by tworzyć nowe miejsca pracy i płacić swoim pracownikom rynkowe pensje.
– Spójrzcie na wszystkie linie lotnicze, gdzie związki pełnią ważną rolę. Wszystkie znajdują się na krawędzi bankructwa – mówi.
Odpowiedź przyszła błyskawicznie.
– Wydaje się, że prezes Wizz Aira nie rozumie norweskiego modelu pracy i stylu życia. Nie rozumie i nie chce tego zrozumieć. Jego stosunek do związków zawodowych, jest, delikatnie mówiąc, bardzo “zagraniczny” – powiedział Henrik Asheim, minister pracy i spraw społecznych Norwegii.
źródło: fly4free.pl