“Loty donikąd” hitem! Komplety miejsc sprzedają się w 4 minuty
– To najszybciej sprzedany lot w naszej historii – mówi rzeczniczka australijskiej linii Qantas. 134 bilety na 7-godzinny lot widokowy przez Australię i okolice Wielkiej Rafy Koralowej sprzedały się w niecałe 10 minut. Ale nie jest to rekord, bo linia Tigerair sprzedała komplet miejsc na swój lot…w 4 minuty. Inni przewoźnicy też starają się korzystać na tym, że pasażerowie czują ogromny głód latania.
O nowym fenomenie widokowych “lotów donikąd” pisaliśmy już na naszych łamach. Dotyczy on głównie azjatyckich krajów i Australii, a więc miejsc, gdzie restrykcje nałożone na branżę lotniczą związane z pandemią koronawirusa są większe niż w Europie. W efekcie większy jest też głód latania, co starają się w różny sposób wykorzystać linie lotnicze. I jak się okazało, “loty donikąd” (czyli po prostu loty widokowe) okazały się sprzedażowym hitem, więc będą kontynuowane. I to mimo tego, że bilety… wcale nie są tanie.
Dobrym przykładem jest linia Qantas, której zarząd jasno twierdzi, że międzynarodowe loty nie wrócą wcześniej niż w lipcu 2021 roku. To oznacza uziemienie dużej części floty przewoźnika, która i tak musi latać, choćby po to, aby piloci nie utracili swoich uprawnień. Stąd pomysł lotów widokowych – przewoźnik planuje serię lotów nad Antarktydą, teraz zaś zaproponował swoim klientom lot nad najpiękniejszymi zakątkami Australii. Nowoczesny Boeing 787 ze 134 pasażerami na pokładzie przeleci m.in. nad Sydney Harbour, słynną górą Uluru i Wielką Rafą Koralową, a po 7 godzinach wyląduje w Sydney. Ceny biletów? W zależności od klasy podróży od 2170 PLN do 10,4 tys. PLN. Dość drogo, ale nie odstraszyło to pasażerów, którzy wykupili wszystkie miejsca w ciągu 10 minut od momentu pojawienia się biletów w systemie rezerwacyjnym.
– To najszybciej wyprzedany lot w historii Qantas. Ludziom zdecydowanie brakuje podróży i doświadczenia latania. Jeśli popyt utrzyma się na takim poziomie, zdecydowanie będziemy oferować więcej takich lotów widokowych w oczekiwaniu na ponowne otwarcie granic – mówi rzeczniczka linii Qantas.
Inne linie robią to samo
10 minut to imponujący wynik, ale wcale nie rekordowy – agencja Reuters informuje, że tajwańska linia Tigerair sprzedała komplet biletów na swój lot z Tajpej wzdłuż koreańskiej wyspy Czedżu w około 4 minuty. Tu jednak pośpiech pasażerów ma drugie dno – bilety nie były aż tak drogie, bo kosztowaly niecałe 900 PLN. A w cenie, oprócz samego lotu, zawierały również voucher na dowolny lot z Tajwanu do Korei Południowej, który będzie można użyć po zniesieniu ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa.
Swoje loty organizują też m.in. linie EVA (w słynnym samolocie z malowaniem Hello Kitty) oraz ANA, która wykonała lot widokowy nad Honolulu z hawajskim programem rozrywkowym na pokładzie.
Inni przewoźnicy też planują organizować podobne przeloty – od października w tego typu działalność planuje się zaangażować linie Singapore Airlines. Z kolei linia Thai Airways otworzyła w swojej głównej siedzibie w Bangkoku restaurację, która “udaje” wnętrze samolotu: są fotele lotnicze i samolotowe jedzenie, by jak najbardziej wiernie symulować wnętrze maszyny.
źródło: fly4free.pl