LOT rezygnuje z odbioru 2 Dreamlinerów. Co się z nimi stanie? Stoją i rdzewieją na pustyni!
Narodowy przewoźnik postanowił nie odbierać 2 ostatnich Boeingów 787-9 Dreamliner, które czekają zaparkowane i gotowe do odbioru na pustyni Mojave w Stanach Zjednoczonych – informuje „Rzeczpospolita”.
– O ile ruch wewnątrz Europy zaczyna się odradzać, to w segmencie przelotów międzykontynentalnych dalej widzimy bardzo głębokie załamanie. Otwarcie się USA to dobry sygnał, ale musimy pamiętać, że z drugiej strony mamy zamknięty kluczowy dla LOT rynek azjatycki. Dlatego też musimy elastycznie podchodzić do kwestii zarządzania flotą samolotów długodystansowych, a w związku z faktem, że producent opóźnił dostawę skorzystaliśmy z możliwości odstąpienia od odebrania dwóch pozostałych Boeingów 787 – mówi „Rzeczpospolitej” Maciej Wilk, członek zarządu LOT ds. operacyjnych.
Oznacza to, że LOT w dalszym ciągu będzie dysponował flotą 15 Boeingów 787 w konfiguracji na 252 i 294 pasażerów. „Rz” przypomina jednak, że obecnie linia nie korzysta z 3 z nich, bo rynek japoński, chiński, indyjski i koreański są praktycznie zamknięte dla ruchu pasażerskiego z Europy.
Jest to jednocześnie kolejne zamówienie na samoloty Boeinga, od którego odstępuje LOT – w czerwcu pisaliśmy, że przewoźnik nie odbierze 10 Boeingów 737 MAX 8, które miał otrzymać jeszcze w ubiegłym roku.
Dodatkowo gdzieś w tle jest jeszcze konflikt z Boeingiem w sprawie wypłaty odszkodowań za uziemienie MAX-ów – LOT jest jedną z ostatnich linii w Europie, która tych odszkodowań jeszcze nie otrzymała. Narodowy przewoźnik nie wyklucza przy tym skierowania sprawy na drogę sądową i przebąkuje, że może w przyszłości przejść do stajni Airbusa, gdy będzie za kilka lat wymieniał flotę.
źródło: fly4free.pl