AktualnościNowości

Które linie będą latać z Radomia? Pierwsi podpisali list intencyjny i…mają wątpliwości

– Takiej jednoznacznej deklaracji z mojej strony na pewno nie będzie dzisiaj ani w najbliższym czasie. Podpisaliśmy list intencyjny jako pierwsi ponad 2 lata temu, ale musimy pamiętać o tym, że podpisaliśmy go w innej sytuacji, przed wybuchem pandemii – mówi w rozmowie z Fly4free.pl w sprawie lotów z lotniska w Radomiu Piotr Henicz, wiceprezes biura podróży Itaka.

W zeszły poniedziałek PPL pochwalił się postępem prac na budowanym lotnisku w Radomiu, które ma przyjąć pierwsze samoloty i pasażerów wiosną 2023 roku. Jaka będzie siatka połączeń z Radomia? Na razie znamy tylko „listę życzeń” władz nowego portu. Wiemy też, że ma to być lotnisko dedykowane tanim liniom lotniczym i połączeniom czarterowym, które miałyby zostać tu przeniesione z Lotniska Chopina. Kto zdecyduje się na to jako pierwszy? W zeszłym tygodniu PPL podpisał list intencyjny z biurem podróży Coral Travel, które zadeklarowało gotowość lotów z Radomia. To ważny dokument, choć w żaden sposób nie jest wiążący. Szef PPL Stanisław Wojtera deklaruje, że do końca roku możliwe jest podpisanie jeszcze jednego listu intencyjnego z dużym touroperatorem, choć na razie nie ma żadnych konkretów. Warto też pamiętać, że Coral nie jest pierwszy – w 2019 roku list intencyjny w sprawie lotów z Radomia podpisało biuro podróży Itaka. Czy to oznacza, że ten touroperator jest zdecydowany na loty z tego lotniska? Piotr Henicz, wiceprezes biura, nie chce na razie jednoznacznie wypowiadać się na ten temat.

Mariusz Piotrowski: Itaka była pierwszym biurem podróży, które zadeklarowały gotowość do wykonywania lotów z lotniska w Radomiu. Czy widząc postęp budowy może pan dziś potwierdzić, że tak faktycznie będzie?
– Takiej jednoznacznej deklaracji z mojej strony na pewno nie będzie dzisiaj ani w najbliższym czasie. Podpisaliśmy list intencyjny jako pierwsi ponad 2 lata temu, ale musimy pamiętać o tym, że podpisaliśmy go w innej sytuacji, przed wybuchem pandemii. Rozumiemy, że podjęto wówczas określone decyzje i przeznaczono duże środki na budowę lotniska. My dostosujemy się do rynku – jeżeli jeżeli lotnisko w Radomiu będzie spełniać oczekiwania klientów, cała infrastruktura będzie przygotowana, to jest podstawa do myślenia o przenosinach części ruchu. Na pewno kluczowy będzie szybki dojazd z Warszawy, czyli przede wszystkim dokończenie drogi szybkiego ruchu połączonej z obwodnicą Radomia – wtedy jest szansa powodzenia tego projektu. Z drugiej strony musimy pamiętać o tym, że jeśli klient będzie miał wybór między Lotniskiem Chopina i Radomiem, to z różnych powodów będzie decydował się na loty z Warszawy. Jeśli więc tylko będą dostępne sloty, to tak długo jak to będzie możliwe, linie czarterowe i tak będą latać z Chopina. Żadne regulacje nie powinny decydować o tym, skąd będzie latała dana linia czy touroperator.
– Ale decydować o tym mogą pieniądze. Prezes PPL Stanisław Wojtera zapowiedział w rozmowie z Fly4free.pl, że opłaty na radomskim lotnisku mogą być 2-3 razy niższe niż w Warszawie. Czy to może być decydujący czynnik?
– Zdecydowanie. To są właśnie te szczegóły, które pozwolą nam podjąć ostateczną decyzję. Jeśli lotnisko będzie spełniało nasze wymagania i będą określone bonusy, które sprawią, że Radom będzie atrakcyjny dla touroperatorów, przewoźników i pasażerów, to będziemy się zastanawiać nad pojawieniem się na tym lotnisku.
Ale z tego co pan mówi wynika, że nawet w optymistycznym wariancie to nie będzie przeniesienie całego ruchu z Warszawy, tylko co najwyżej części tras?
– Myślę, że nikt nie podejmie takiego ryzyka, bo najpierw trzeba wysondować rynek. Na pewno nie będzie to przeniesienie całego ruchu z Warszawy 1 do 1. Jest wiele elementów, które będą decydujące w sprawie tego, w jakim zakresie Itaka pojawi się w Radomiu.

źródło: fly4free.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *