Co z tym otwarciem? Co trzecie miejsce na świecie nie jest dostępne dla turystów
Światowa Organizacja Turystyki opublikowała najnowszy raport dotyczący ograniczeń i obostrzeń dla turystów na całym świecie. Wynika z niego, że więcej niż co trzeci kraj wciąż jest zupełnie zamknięty dla podróży turystycznych, a zaledwie 2 proc. wszystkich miejsc docelowych całkowicie zniosło obostrzenia.
Jeszcze kilka miesięcy temu Światowa Organizacja Turystyki cieszyła się, ze coraz więcej krajów decyduje się na złagodzenie lub – w niektórych przypadkach – nawet całkowite zniesienie obostrzeń. Teraz nie jest już tak optymistycznie. Z 217 miejsc na świecie, które na bieżąco analizuje UNTWO, aż 69 jest całkowicie zamkniętych dla ruchu turystycznego – wśród nich np. Singapur, Rosja, Kanada, Japonia czy Argentyna.
– Pojawienie się nowych wariantów wirusa COVID-19 skłoniło wiele rządów do odwrócenia wysiłków na rzecz złagodzenia ograniczeń w podróżowaniu, wliczając w to całkowicie zamknięcie dla turystyki – czytamy w oświadczeniu organizacji.
Co jednak istotne przez „miejsca docelowe” Światowa Organizacja Turystyki nie określa po prostu krajów. Osobno uwzględnia się m.in. terytoria zamorskie czy zależne. Na przykład Kajmany, Martynika czy Wyspy Cooka, które choć nie są osobnym krajem, są tutaj traktowane jako osobny kierunek turystyczny. Stąd miejsc docelowych na liście UNTWO jest w sumie 216, czyli więcej niż krajów świata.
Najmocniej zamknęła się Azja i Pacyfik. Tutaj aż 30 miejsc docelowych nie wpuszcza obecnie turystów. W Europie jest ich 15, w Afryce 11, w obu Amerykach 10, a trzy na Bliskim Wschodzie. UNTWO wylicza, że z 69 zamkniętych dla turystów miejsc docelowych, aż 38 z nich jest zamkniętych od co najmniej 40 tygodni.

Wiele jednak otwiera się i zamyka w zależności od sytuacji i dynamicznie zmienia obostrzenia.
– Ograniczenia w podróżowaniu są powszechnie stosowane. Ale teraz, gdy pracujemy nad wznowieniem turystyki, musimy zdać sobie sprawę, że ograniczenia to tylko częściowe rozwiązanie problemu – mówi Zurab Polilikashvili, sekretarz generalny UNTWO. – Ich wykorzystanie musi opierać się na najnowszych danych i analizach oraz być konsekwentnie weryfikowane, aby umożliwić bezpieczne i odpowiedzialne ponowne uruchomienie sektora, od którego zależy wiele milionów przedsiębiorstw i miejsc pracy – dodaje.
Co ciekawe, z raportu UNTWO wynika, że coraz więcej miejsc wprowadza również obowiązkowe testy na koronawirusa i traktuje je jako obostrzenie „pierwszego wyboru”, czyli najważniejszy (albo i jedyny) warunek wjazdu dla obcokrajowców. I faktycznie, obecnie 32 proc. miejsc docelowych wymaga od nas negatywnego wyniku badania.
Zaledwie 2 proc. wszystkich miejsc zniosło ograniczenia podróżowania związane z pandemią koronawirusa, niezależnie od kraju pochodzenia turystów. Należą do nich Albania, Kostaryka, Dominikana, Macedonia Północna i Tanzania. Warto pamiętać, że Polacy dodatkowo mogą podróżować bez obostrzeń także do Meksyku, Mołdawii i Czarnogóry.
źródło: fly4free.pl