Były szef CPK: Szansa na to, że w 2027 odleci stąd pierwszy samolot, jest zerowa
– Jeśli chcemy mówić poważnie o CPK, to musimy traktować poważnie publicznie składane dzisiaj deklaracje, w tym prezentowane harmonogramy. Jeśli zapyta mnie pani czy jest sznasa, że w 2027 roku z nowego lotniska poleci pierwszy samolot, to powiem wprost: ta szansa jest w mojej ocenie zerowa – mówi w rozmowie z serwisem 300gospodarka.pl Piotr Malepszak, były członek zarządu i p.o. prezesa Centralnego Portu Komunikacyjnego.
W ostatnim czasie znów trwają dyskusje wokół budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Lotniskowa spółka uruchamia kolejne przetargi na studia wykonalności kolejnych elementów infrastruktury (w tym przede wszystkim linii kolejowych), a jej włodarze jasno przekonują, że termin zakończenia megalotniska na 40 mln pasażerów rocznie to 2027 rok. Co jest tym bardziej zaskakujące, że jeszcze 2 lata temu prezes LOT i osoby związane z CPK jasno mówiły, że bardziej realnym terminem jest rok… 2030. Teraz podobno wszyscy wzięli się do roboty, choć Piotr Malepszak, były prezes CPK, jest bardzo sceptyczny co do utrzymania pierwotnego terminu zakończenia inwestycji.
– Szansa, że w 2027 roku z nowego lotniska poleci pierwszy samolot, jest w mojej ocenie zerowa (…) Jeśli zapyta mnie pani, czy w ramach CPK w 2027 roku po nowych liniach kolejowych o długości 530 km pojadą pociągi, to powiem wprost: szansa jest zerowa – mówi Malepszak.
Z czego wynika jego sceptycyzm?
– Uważam, że w przypadku poważnych inwestycji nie można negować rzeczywistości i mówić o 2023 roku jako rozpoczęciu robót budowlanych, gdy w drugiej połowie 2021 rozpoczynają się Studia Wykonalności. Należałoby zadać pytanie: na podstawie jakiej decyzji administracyjnej te prace miałyby się zacząć, bo jesteśmy jeszcze bardzo daleko od wytyczenia ostatecznych tras, tym bardziej – od pozwoleń na budowę jakiegokolwiek elementu w programie CPK. Obawiam się, że taka odklejona od realiów komunikacja dotycząca CPK może doprowadzić do całkowitego wykolejenia inwestycji w przypadku zmiany władzy – mówi Malepszak.
Wskazuje tu m.in. na proces inwestycyjny w Polsce, gdzie kwestie formalne czy społeczno-środowiskowe są niezwykle czasochłonne. A także na relatywnie niewielki potencjał wykonawczy biur projektowych i firm budowlanych realizujących inwestycje kolejowe.
– PKP PLK nie realizuje rocznych planów inwestycyjnych modernizacji istniejącej sieci na poziomie wyższym niż 10 mld zł, bo sama nie ma wystarczającego potencjału kadrowego, firmy projektowe, budowlane go również nie mają i nie ma go także administracja publiczna. Trzeba najpierw zbudować rynek, żeby móc realizować ambitne inwestycje – mówi Malepszak.
– Uważam, że publiczny projekt o takiej skali nie może być oparty o myślenie życzeniowe i myślenie magiczne, że jak powiemy dzisiaj wszystkim: w 2023 roku zaczynamy budować – to na pewno tak właśnie się stanie. Dzisiaj nie ma podstaw do przyjmowania takich założeń. Zatem kluczowym zadaniem dla CPK jest zejście na ziemię i uwzględnienie realiów: określenia priorytetów, rozpoznania rynku wykonawców, czasu przygotowania i prowadzenia inwestycji, wreszcie – zapotrzebowania na nową infrastrukturę – dodaje.
Jego zdaniem, realnym terminem oddania lotniska do użytku są lata 2033-2035.
źródło: fly4free.pl