AktualnościNowości

Będzie łatwiej o odszkodowanie od Ryanaira? Przełomowy wyrok sądu

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zabronił irlandzkiej linii stosowania niekorzystnej dla pasażerów klauzuli, która do tej pory mocno ograniczała nasze możliwości dochodzenia swoich prac. Czy to przełom?

W ostatnich miesiącach z powodu pandemii koronawirusa i tysięcy odwołanych lotów było bardzo głośno o Ryanairze i jego ociąganiu się ze zwracaniem pasażerom pieniędzy. Jednocześnie doskonale pamiętamy, że Ryanair nie jest “łatwą” linią we współpracy, jeśli chodzi o kwestię odszkodowań np. za opóźniony lot.

Przewoźnik od lat starał się zniechęcać pasażerów do roszczeń na przedsądowym etapie procesu reklamacji, wiedząc, że aż 60 procent klientów linii odpuszcza po pierwszym, często niezasadnym odrzuceniu wniosku o odszkodowanie. A co z klientami, którzy są bardziej zdeterminowani? Tu też Ryanair miał swoje sposoby, które jednak może ukrócić wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 18 listopada 2020 roku. Eksperci przekonują, że dzięki niemu liniom lotniczym będzie trudniej w nieuczciwy sposób unikać wypłat.

Wyrok został wydany w sporze polskiej firmy DelayFix z Ryanairem, dotyczącym lotu na trasie Mediolan – Warszawa. O co właściwie w nim chodzi?

– Ryanair od lat stosował niezgodną z unijnym prawem klauzulę, zgodnie z którą pasażer lub jego reprezentant mógł podać firmę do sądu jedynie w Irlandii. Strategia przewoźnika była prosta – odrzucać roszczenia klienta i liczyć na to, że nie dojdzie do  rozstrzygnięcia w irlandzkim sądzie. Klientom z innych krajów nie opłacało się lub nie wiedzieli, jak ubiegać się o nieraz niewielkie odszkodowanie za granicą. Na tym korzystał Ryanair. TSUE uznał tę praktykę za nieuczciwą i wskazał, że przewoźnika można podać do sądu nie tylko w jego kraju, ale także w kraju wylotu i przylotu. To znacznie ułatwi dochodzenie roszczeń – mówi Marcin Maciejewski, prezes firmy DelayFix.

A gra jest warta świeczki, bo przypomnijmy, że zgodnie z unijnymi przepisami pasażer ma praw do odszkodowania w wysokości do 600 EUR, jeśli z winy przewoźnika lot będzie opóźniony lub odwołany, a ten nie poinformuje klienta najpóźniej 14 dni przed zaplanowanym lotem (wyłączając wyjątkowe okoliczności).

Czy mamy do czynienia z przełomem? Sam Ryanair na razie tonuje nastroje.

– Polski sąd, do którego sprawa teraz wróci, oceni zgodność naszej poprzedniej klauzuli jurysdykcyjnej z prawem irlandzkim. Dopiero ten wyrok pokaże, jakie znaczenie praktyczne ma wyrok TSUE – mówi w rozmowie z „Pulsem Biznesu” Juliusz Komorek, członek zarządu Ryanaira ds. prawnych.

źródło: fly4free.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *