Nie leć tam, bo zbankrutujesz! Chociaż widoki zniewalające
Dużo podróżując zazwyczaj starasz się, aby ograniczać wydatki. Każdy szuka noclegów w przystępnych cenach, ale równocześnie dobrych warunkach.
Są jednak miejsca, do których warto polecieć, zobaczyć, które warto doświadczyć…jeśli Cię stać…
100 tys. dolarów za noc!
Jeśli jednak nie chcesz zbankrutować, to nie wybieraj się do tego ośrodka wypoczynkowego na Filipinach. Chociaż myśl o wypoczynku w prywatnym raju na wyspie jest kusząca. Nie ma tam nic, co by cię rozpraszało z wyjątkiem oddanego Ci zespołu kamerdynerów, szefów kuchni, pracowników baru, najlepszych specjalistów spa i jeśli będziesz chciał, to nawet dietetyka…brzmi nieźle prawda? To może jednak nowy, luksusowy kurort na archipelagu Palawan na Filipinach, dwie godziny drogi od Manili, może być tym, czego szukasz? Najdroższa na świecie posiadłość na Banwa Private Island – rajskiej wyspie została otwarta dla turystów.
No ale, teraz zejdźmy na ziemię. Takie czarowne miejsce musi swoje kosztować. To jedno z najdroższych miejsc na świecie! Noc w posiadłości kosztuje 100 tys. dolarów za noc, czyli ponad 382 tys. zł. Ale warto wiedzieć, że wyspę możesz wynająć na minimum trzy doby. Może warto? Na wyspie zbudowano sześć luksusowych posiadłości. W tym każda wyposażona w basen infinity, jacuzzi, a także obszerne przeszklone pomieszczenia z widokiem na plażę i ocean.
6 hektarów raju i temperatura, która przez cały rok nie spada poniżej 31 stopni Celsjusza. Ale jeśli będziesz miał dość plażowania, to nie musisz się martwić – czeka tam na Ciebie więcej atrakcji! Możesz spróbować nurkować, uprawiać jogę, grać w tenisa na prywatnym korcie, żeglować katamaranem czy wybrać się na wycieczki skuterami wodnymi. Oczywiście jest też pola do golfa.
A jak się tam dostać? Najlepiej zamówić przelot śmigłowcem lub aeroplanem z Manili. Wiadomo… ?
źródło – tanie-loty.com.pl