Telefony 5G – czy rzeczywiście stanowią zagrożenie dla samolotów?
Amerykańskie linie lotnicze alarmują, że niektóre częstotliwości, na których planuje się uruchomić nadajniki sieci 5G w USA, mogą powodować zagrożenie dla branży lotniczej. Air India, Emirates i Japan Airline odwołały nawet loty na niektóre lotniska w Stanach. Czy mają rację?
Według FAA (Federal Aviation Administration) sieć 5G może być szkodliwa dla samolotów. O co chodzi? O fale radiowe i te ich częstotliwości, które są używane w standardzie łączności 5G. FAA twierdzi, że interferencje, które mogą wywołać, spowodują zakłócanie działania urządzeń pokładowych. Mogą one spowodować opóźnienia, uziemianie czy zmiany trasy samolotów.
Używane od lat radiowysokościomierze w samolotach operują w zakresie 4200-4400 MHz. Z kolei sieć 5G niejednokrotnie używa częstotliwości w zakresie 3300-4200 MHz. To górna granica tych wartości budzi wątpliwości i może spowodować problemy przy lądowaniu.
Samoloty nie będą mogły używać wysokościomierzy radiowych w sytuacjach, w których może wystąpić ryzyko poważnych zakłóceń. To niestety ograniczy zdolność niektórych samolotów do lądowania, na przykład przy słabej widoczności.
Biuletyn FAA komentowała też organizacja CTIA (Cellular Telecommunications and Internet Association) uznając zarzuty za bezpodstawne:
5G nadawane jest na „niebezpiecznych” częstotliwościach w blisko 40 krajach na całym świecie. Amerykańskie linie lotnicze kursują regularnie w tamtych lokalizacjach i nie sprawiły do tej pory żadnych poważnych zagrożeń bezpieczeństwa. Gdyby więc interferencja występowała i powodowała niebezpieczeństwo dla życia pilotów i pasażerów, zostałoby to już dawno odnotowane.
Czy inne kraje korzystające z 5G podzielają te obawy?
Nie w tym samym stopniu. Dzieje się tak, ponieważ sposób wdrażania 5G różni się w zależności od kraju. Na przykład w UE sieci działają na niższych częstotliwościach niż te, których planują używać dostawcy amerykańscy. To zdecydowanie zmniejsza ryzyko zakłóceń. Niemniej jednak niektóre kraje podjęły dalsze kroki w celu zmniejszenia możliwych zagrożeń. Przykładowo we Francji wokół lotnisk istnieją tak zwane „strefy buforowe”, w których sygnał 5G jest ograniczony, a anteny muszą być pochylone w dół, aby zapobiec potencjalnym zakłóceniom.
Co dalej z 5G w USA?
FAA ustanowiła tymczasowe strefy buforowe wokół 50 lotnisk, w których dostawcy 5G ograniczą swoją działalność. Są one jednak znacznie mniejsze niż strefy już używane we Francji, a nadajniki w USA będą działać ze znacznie wyższymi poziomami mocy. Zaczęto również identyfikować, które wysokościomierze mogą być bezpiecznie używane w obszarach, w których wdrożono 5G – oraz te, które nie są wystarczająco niezawodne i będą wymagały wymiany. Zidentyfikowano również lotniska, na których do kierowania zbliżającymi się samolotami można wykorzystać systemy GPS, a nie radiowysokościomierze.
Linie lotnicze twierdzą, że to nie są wystarczające działania. Strefy buforowe wokół lotnisk powinny być aktywowane w promieniu przynajmniej 3 km. Operatorzy Verizon i AT&T zgodzili się „tymczasowo” opóźnić wdrożenie 5G. Niektóre maszty 5G nie zostaną włączone, podczas gdy rozmowy nadal mają na celu znalezienie trwałego rozwiązania.
źródło: tanie-loty.com.pl