AktualnościNowości

Ryanair znów straszy zakazem lotów pasażerów, którzy skorzystali z procedury chargeback!

Irlandzka linia poinformowała kilku pasażerów, którzy mieli już kupione bilety na loty Ryanairem, że są na „czarnej liście” i nie zostaną wpuszczeni na pokład, bo nielegalnie skorzystali z procedury chargeback w związku z odwołaniem lotu i próbą odzyskania swoich pieniędzy za bilety – donosi brytyjski serwis konsumencki MoneySavingExpert.com.

Jak donoszą miejscowe media, problem dotyczy pasażerów z Wielkiej Brytanii, których linia poinformowała, że nie będą mogli korzystać z usług Ryanaira, o ile nie oddadzą pieniędzy, które otrzymali w wyniku skorzystania z usługi chargeback! MoneySavingExpert twierdzi, że takich przypadków jest mnóstwo, a sam serwis skontaktował się z 3 pasażerami znajdującymi się w takiej sytuacji. Kwoty, jakie pasażerowie mieliby zwrocić linii, wahają się od 400 do 640 GBP. Sprawa jest tym bardziej szokująca, że w świetle problemów z odzyskiwaniem pieniędzy za odwołane loty, korzystanie z procedury chargeback w stosunku do linii lotniczych miał sugerować pasażerom brytyjski rząd.

Sprawa ma oczywiście drugie dno. W czasie pierwszej i drugiej fali lockdownu Ryanair wciąż wykonywał sporo połączeń z i do Wielkiej Brytanii, choć z uwagi na restrykcje i obostrzenia wielu pasażerów z ważnymi biletami nie mogło podróżować lub też nie chciało, z uwagi na pandemię. Efekt? Ryanair odmówił wielu z tych pasażerów prawa do zwrotu pieniędzy za bilety, to zaś sprawiło, że zdecydowali się oni na skorzystanie z procedury chargeback. Zdaniem Ryanaira – w tym przypadku nielegalnej.

Loty Ryanaira, który odbywają się zgodnie z rozkładem, nie podlegają procedurze zwrotu pieniędzy za niewykorzystany bilet. Takie zapisy znajdują się w regulaminie Ryanaira, który pasażerowie akceptują podczas rezerwacji. Znajduje się tam też zapis, że możemy odmówić wejścia na pokład pasażerowi w sytuacji, gdy ten jest nam winny pieniądze w związku z poprzednimi lotami – czytamy w komunikacie Ryanaira, który cytuje „Guardian”.

Foto: MoneySavingExpert.com

Mimo to zachowanie Ryanaira zadziwia, tym bardziej, że niektórzy pasażerowie otrzymali powiadomienia o konieczności oddania pieniędzy na kilka godzin przed planowanym wylotem.

– Zachowanie Ryanaira jest oburzające (…) Sytuacja, w której linia pozwala ludziom zarezerwować bilety i w ostatniej chwili informuje ich o konieczności oddania pieniędzy pokazuje, że przewoźnik nie szanuje swoich pasażerów – komentuje Guy Anker, wicenaczelny „MSE”.

W zeszłym tygodniu brytyjski Competion and Markets Authority zamknął śledztwo w sprawie Ryanaira i British Airways, które odmawiały zwrotu pieniędzy za bilety pasażerom, którzy nie mogli wykorzystać swoich biletów z powodu COVID-owych restrykcji (chodzi o loty, które mimo wszystko się odbyły).

Nie jest to pierwszy tego typu przypadek – w zeszłym roku pisaliśmy, że pracownicy Ryanaira mieli zastraszać wpisami na „czarną listę” pasażerów, którzy chcieli korzystać z procedury chargeback.  Linia tłumaczyła wówczas, że stało się tak… przez pomyłkę.

źródło: fly4free.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *