AktualnościNowości

Kontrolerzy lotów odesłani do „pracy zdalnej”. Ich wieża znajduje się teraz 115 km od lotniska

Londyńskie lotnisko London City ma teraz jedną z najbardziej nietypowych wież kontroli lotów. Nie chodzi jednak ani o jej kształt ani wysokość, a o… umiejscowienie. Wieża została bowiem przeniesiona do biurowca oddalonego od lotniska aż o 115 km. To pierwsza taka wieża na dużym międzynarodowym lotnisku.

Wieże kontroli lotów są jednym z tych elementów, które na stałe wrosły w krajobraz lotnisk i są ich bardzo charakterystycznym punktem. Tymczasem jedno z londyńskich lotnisk – London City, postanowiło przetestować zupełnie nowe rozwiązanie.

– London City Airport stało się pierwszym dużym międzynarodowym lotniskiem na świecie, które jest w pełni kontrolowane przez zdalną cyfrową wieżę kontroli ruchu lotniczego, po intensywnych testach i próbach rewolucyjnej technologii podczas lockdownu – czytamy w oficjalnym komunikacie portu.

Jak działa nowa wieża? Przede wszystkim, wszyscy pracownicy nie przyjeżdżają już na lotnisko a do oddalonego o 115 km centrum kontroli ruchu lotniczego NATS w Swanwick. To tu stworzono cały system, który wykorzystuje tzw. rozszerzoną rzeczywistość i dzięki temu na podgląd na wszystko, co dzieje się na i wokół lotniska. Za to zaś odpowiada szesnaście kamer i czujników nagrywających w wysokiej rozdzielczości, które przekazują na żywo wszystkie informacje. Umieszczono je na specjalnie wybudowanym do tego celu maszcie.

– Technologia wież cyfrowych zmienia zwyczaje, jakie panowały niezmiennie przez blisko 100 lat – wyjaśnia Juliet Kennedy, dyrektorka operacyjna NATS. – Umożliwia bezpieczne zarządzanie ruchem lotniczym z niemal każdego miejsca, zapewniając jednocześnie naszym kontrolerom cenne nowe narzędzia, które byłyby niemożliwe do zainstalowania w tradycyjnej wieży kontrolnej – dodaje.

Kontrolerzy pracują teraz przed 14 ogromnymi ekranami, które imitują okna tradycyjnej wieży kontroli lotów i tworzą ruchomy, panoramiczny obraz. Dodatkowo nagranie z każdej z kamer można powiększać nawet 30-krotnie. Oczywiście kontrolerzy mają też dostęp do informacji z radarów, łączności z samolotami i lotniskiem.

– Jesteśmy niezmiernie dumni, że jako pierwszy duży międzynarodowy port lotniczy zastosowaliśmy tę pionierską technologię. Ta inwestycja w inteligentną infrastrukturę pomoże nam sprostać przyszłemu wzrostowi ruchu, usprawnić zarządzanie ruchem lotniczym i zapewni nam większe możliwości w obliczu powrotu lotnictwa po pandemii – podsumowała Alison FitzGerald, dyrektor operacyjna londyńskiego lotniska.

źródło: fly4free.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *