Jakie są obecnie najpopularniejsze trasy świata? Ogromne zmiany w czołówce
Już nie trasa z Hongkongu do Tajpej, która święciła triumfy w ubiegłym roku, a połączenie z Dubaju do Heathrow okazało się być najbardziej popularną międzynarodową trasą świata w tegorocznym sezonie zimowym. Ale liczba dostępnych foteli pokazuje, jak bardzo w ciągu zaledwie jednego roku zmienił się rynek lotniczy.
Najnowsze zestawienie najbardziej ruchliwych tras międzynarodowych jest nieco zaskakujące. Jeszcze w zeszłym roku triumfy święciła tu Azja. Na wszystkich lotach z Hongkongu do Tajpej, linie lotnicze oferowały niemal 2,5 miliona foteli! Dla porównania tegoroczny zwycięzca – trasa z Dubaju do Heathrow to oferowanie na poziomie 782,9 tys. miejsc. Jest różnica? Gigantyczna!
Niezwykły spadek widać też w kontekście częstotliwości lotów. Tegoroczny zwycięzca, czyli loty z Dubaju do Heathrow odbywają się „zaledwie” 35 razy w tygodniu. Dla porównania jeszcze rok temu było na tej samej trasie było ich 63. A przecież wtedy to połączenie nie znalazło się nawet w pierwszej dziesiątce.
Przyjrzyjmy się kolejnym zmianom. Jeszcze rok temu, nie tylko pierwsze miejsce, ale i wiele kolejnych należało do Azji. W ścisłej czołówce znalazły się m.in. loty z Kuala Lumpur i Dżakarty do Singapuru – każda z ponad 2 mln miejsc dla pasażerów w samym tylko zimowym rozkładzie lotów. Dopiero za podium pojawiły się te, którym bliżej było do 1,5 mln foteli – z Bangkoku do Hongkongu, Z Dżakarty do Kuala Lumpur i z Bangkoku do Singapuru. Pierwszym połączenie nieazjatyckie pojawia się dopiero na 7. miejscu i jest to trasa z Londynu Heathrow na lotnisko JFK w Nowym Jorku.
A w tym roku? Ogromne przetasowanie! Na pierwszym już wspomniane połączenie Hongkong-Tajpej. Na drugim miejscu mamy Kair – Dżedda z oferowaniem na poziomie 746 tys. foteli, Seul Incheon – Tokio Narita (631 tys.), Delhi – Dubaj (597 tys.), Paryż Orly – Port au Prince na Haiti (587 tys.) i Nowy Jork JFK – Santiago (558 tys.). To pokazuje, że na tych samych miejscach w rankingu znalazły się trasy, które oferują nawet trzy razy mniej miejsc niż ich poprzednicy z zeszłego roku.
Trzeba jednak zaznaczyć, że zebrane trasy nie oznaczają połączeń, które obsłużyły najwięcej pasażerów. Tutaj liczy się oferowanie, czyli mówiąc prościej – suma liczby miejsc dostępnych na danych trasach. Nie bez znaczenie pozostają więc chociażby modele samolotów, które obsługują konkretne połączenia czy częstotliwość lotów.
źródło: fly4free.pl