Maseczka na wakacjach? Sprawdzamy, gdzie są takie obostrzenia
Na Balearach maseczkę musisz nosić obowiązkowo w każdym miejscu publicznym, w Grecji tylko na lotnisku, w autobusach i w samolocie, a we Włoszech czasem trzeba, czasem nie trzeba. Gubicie się już w tych przepisach? Spokojnie, sprawdziliśmy je za Was i pomożemy uporządkować wakacyjne obostrzenia.
Choć przez długi czas maseczki były obowiązkowe przy każdym wyjściu z domu, szybko przyzwyczailiśmy się do tego, że nie musimy już ich nosić poza sklepami czy urzędami itd. Trzeba jednak pamiętać, że każdy kraj ustala własne zasady i fakt, że u nas nie trzeba już zasłaniać ust i nosa, nie oznacza, że tak jest w całej Europie. Szczególnie, gdy sezon urlopowy rozkręcił się na dobre, a my zaczęliśmy ochoczo podróżować także w bardziej wakacyjnych kierunkach.
Na zaostrzenie obostrzeń i ponowne wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek (a właściwie obowiązku zasłaniania ust i nosa), dochodzi głównie w miejscach, w których liczba zakażeń koronawirusem znacząco wzrosła po otwarciu granic i powrocie turystów. Dzięki temu zarówno te miejsca, jak i sami turyści będą mogli nadal spędzać tu wakacje, a i bezpieczeństwo wszystkich znacząco wzrośnie.
Niestety, przepisy lubią zmieniać się dynamicznie i niejednokrotnie turyści są zaskoczeni obowiązującymi zasadami. A to może nas sporo kosztować.
Hiszpania przywraca maski w przestrzeni publicznej, podobnie w Bułgarii
Gdy wakacje rozkręciły się na dobre, a turystów zaczęło znacząco przebywać, niektóre regiony Hiszpanii zdecydowały się wprowadzić obowiązek zasłaniania ust i nosa. Nakaz obowiązuje we wszystkich miejscach publicznych – czyli m.in. na ulicach, w sklepach, ale także na plaży. Wyjątek stanowi wejście do wody, jedzenie czy picie (także w restauracjach) i czas, w którym uprawiamy sporty.
Takie zasady wprowadziła Katalonia, całe Baleary (a więc Ibiza, Majorka czy Minorka), Costa del Sol i Benidorm. W innych częściach Hiszpanii maskę można ściągnąć, ale tylko pod warunkiem, że utrzymujemy dystans społeczny.
Za nieprzestrzeganie zasad grozi 100 EUR mandatu. Policja już teraz poinformowała, że od 20 lipca nie będzie mieć litości także dla zdezorientowanych turystów, którzy do tej pory mogli liczyć na upomnienia.
Niedawno maseczki wróciły także do Bułgarii. Podobnie jak w Hiszpanii należy nosić je w miejscach publicznych, a także w sklepach. Wszelkie imprezy, dyskoteki itd. mogą się odbywać pod warunkiem, że zostaną zorganizowane na świeżym powietrzu.
W innych krajach łagodniej, a obostrzenia nie przeszkadzają
Od 13 lipca zaostrzono też przepisy w Chorwacji, ale nie są one aż tak rygorystyczne jak w Hiszpanii. W jednym z najbardziej popularnych wśród Polaków krajów, zasłanianie ust i nosa jest teraz obowiązkowe w sklepach, środkach transportu (także w taksówkach) i instytucjach medycznych.
Jednak nie wszystkie kraje zdecydowały się wraz z rozpoczęciem sezonu na zaostrzenie obostrzeń. W Grecji maseczki są obowiązkowe jedynie na lotnisku, w samolocie, autobusach, autokarach i w trakcie schodzenia i wchodzenia na statki czy promy, gdzie mija się ze sobą dużo osób. Nie ma obowiązku zasłaniania ust na ulicach czy w sklepach – chyba że właściciel firmy wprowadzi własne zasady. Podobnie jest we Francji, w której maski obowiązują jedynie w środkach transportu.
Gdzieś pomiędzy tymi dwoma rozwiązaniami stoją Włochy – kraj, który był jednym z najmocniej dotkniętych przez koronawriusa. Obecnie poza Lombardią, która stosuje takie same zasady jak Hiszpania, maseczki są obowiązkowe niemal we wszystkich atrakcjach turystycznych, a także w lokalach gastronomicznych, środkach transportu i mówiąc najogólniej – wszędzie tam, gdzie nie jest możliwe zachowanie dystansu społecznego.
Jeśli więc wybieracie się za granicę, najlepiej na bieżąco sprawdzać zmiany przepisów i dopytać też np. w informacji lotniskowej czy w hotelu, jakie na miejscu obowiązują obostrzenia.
źródło: fly4free.pl