AktualnościNowości

80 pasażerów easyJet trafiło na kwarantannę przez opóźniony lot i noclegi w złych hotelach

Gdy lot easyJet z Gibraltaru do Londynu nie mógł się odbyć z powodu złej pogody, przewoźnik zarezerwował swoim pasażerom noclegi w hotelach. Niestety, nie dla wszystkich starczyło miejsc noclegowych na Gibraltarze, więc niektórych pasażerów przewieziono do hoteli w Hiszpanii. Efekt? Po przylocie do Wielkiej Brytanii czekała na nich 14-dniowa kwarantanna.

Poniedziałkowy lot linii easyJet z Gibraltaru (czyli brytyjskiego terytorium zamorskiego) na lotnisko Gatwick w Londynie musiał zostać odwołany z powodu mgły i kiepskich warunków pogodowych. Cóż, zdarza się. W takich sprawach sytuacja jest prosta: przewoźnik ma w tej sytuacji zapewnić pasażerom nocleg. I tak też się stało, choć sytuacja mocno się skomplikowała: pracownicy easyJet zarezerwowali bowiem część pokoi w hotelach na Gibraltarze, jednak szybko okazało się, że zabrakło miejsc dla części pasażerów.

W efekcie easyJet zarezerwował dla części pasażerów hotele w hiszpańskim mieście Kadyks i zabrał tam grupę 80 pasażerów tego lotu. Niestety, dla pasażerów, którzy skorzystali z tej opcji, oznaczało to, że po przylocie do Londynu poinformowano ich, że będą musieli się poddać 14-dniowej kwarantannie, bo taki obowiązek mają osoby wracające do Wielkiej Brytanii z Hiszpanii. Nawet wtedy, jeśli do Hiszpanii wstąpiło się tylko… na jedną noc.

Oczywiście, pojawił się problem, bo część pasażerów miała pretensje do linii o to, że nie poinformowała ich o tej sytuacji, podczas gdy oni sami nie zdawali sobie z tego sprawy. Alternatywa dla pechowych pasażerów nie była przyjemna, ale jednak jakaś była: zamiast nocy w hiszpańskim hotelu, mogli przenocować… w terminalu lotniska na Gibraltarze. Albo szukać noclegu na Gibraltarze na własną rękę – z tej opcji skorzystało kilku pasażerów, a easyJet obiecał, że zwróci im wszystkie koszty.

Brytyjska tania linia tłumaczy, że bezpieczeństwo i komfort pasażerów stanowi dla niej priorytet, a lot był opóźniony z przyczyn niezależnych od przewoźnika. Jednocześnie linia dodaje, że nocleg w Hiszpanii zaoferowała tylko tym pasażerom, którzy tego chcieli.

To nie pierwszy tego typu kuriozalny przypadek.

źródło: fly4free.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *